Wszystko sie zgadza na zdjęciu mały gruzojad. A jak wiadomo gruzojady poluja na psy. Dla nich to normalne pozywienie, jak np zając.
Każdy kto mieszkał w ich poblizu, zwłaszcza dzikich koczowisk, ten musiał uważać na psy. No chyba ze chciał sie takiego pozbyć. W sumie najlepszy sposób na pozbycie sie pchlarza, zamiast iść nad rzeke oddawało sie gruzojadom.
Mięso jak mięso, każdy je to co lubi. Ale k***a po co ten łeb leży na talerzu. Znacie kogoś kto wpie**alając świnie, kurę czy krowę kładzie surową głowę koło kotleta i ziemniaków ?!