ten po prawej chyba już kilka razy przechodził deskoterapię i ma coś z głową

Terapeuta z prawej coś niie może trafić

on poprostu optymalizował narzędzie, miał za długie, za dużo siły go kosztował cios, nieporęczne było i mało efektywne więc je sprytnie skrócił

Przez ten śpiew można to nazwać deskoteką.

Terapeuta z prawej strony podaje placebo.

on poprostu optymalizował narzędzie, miał za długie, za dużo siły go kosztował cios, nieporęczne było i mało efektywne więc je sprytnie skrócił

z tym sprytnie to bym nie przesadzał

z tym sprytnie to bym nie przesadzał

sprytnie, sprytnie.. wykorzystał do optymalizacji te przyrządy i uwarunkowania, które miał pod ręką, nie potrzebował inżynierów, dyrektyw, komisji i innych przeszkadzaczy

DaSilvy powinny mieć dyżurną dechę do wpierd*lu w godle. Kij z narkotykami, tam chyba najlepszym biznesem jest stolarka.

Terapeuta z prawej coś niie może trafić

Ma za długi argument. O połowę krótszy jest o wiele skuteczniejszy i operator się tak nie męczy.

""Terapeuta z prawej coś niie może trafić"
A moze po prostu bawią sie w dobrego i zlego policjanta, a pn jest tym "lepszym"?

Ma za długi argument. O połowę krótszy jest o wiele skuteczniejszy i operator się tak nie męczy.

Moment bezwładności - lekcja praktyczna

Moja ulubiona seria