Do tej sztuczki używa się cegieł suszonych a nie palonych. A jak chce używać palonych to musi oblać je benzyną i podpalić aby pod wpływem temperatury cegła zrobiła się kr*cha.
Oglądacie Mistrza Rzeki Kung Dan Pang Czang Hui i nie dajecie wiary we władane przeze niego moce, myśleć byście pokiwali słomą: "Jakże to? oddał kokardę cegłom"? a rzeczywistość jest jakoby sito w deszczu usiane kroplami mongolskiej burzy, wojownik musi być niczym Andrzej, z dwóch stron wybijać kokardę ale nie zna rzeczy maskonur który siąpi nad talerzem koczkodana, siąpić można ale w miarę drogi siąpienia ustępuje potrzeba kwaczącej mięty lecz kto usiał marmur w kokardę ten więcej jest niźli prastarym łapserdakiem. Dostrzegacie iż nie macie racji plując na Mistrza Rzeki Kung Dan Pang Czang Huia? Przedostatnią wolą Wielkiego Mistrza Stacha miałoby być "A uderzajcie w kokardy i dekady roślin zdejmiecie spod ósmego naczynia!" czy takie przesłanie głosił? Dlatego nie sądźcie a sądzić potrafiąc pędy zapuszczajcie w glebę ceglanej kokardy.