Ja nie wiem co jest z tymi kamerzystami. Może to jakieś schorzenie, które występuje u kręcących, że jak tylko zbliża się najważniejszy fragment, dostaje taki jakiś k***a skurczów, zgina mu łokieć nagle czy następuje paraliż górnych kończyn. Nie wiem.
Kamerzystą to ja jestem, a ci o których wspominasz to są przypadkowe osoby z telefonami które nie kontrolują siebie a co do dopiero mówić o kontroli nad filmowaną sytuacją. Zawodowiec równocześnie centruje akcję i poszerza kadr do rozmiarów planu ogólnego gdzie filmowana akcja nagle nie ucieknie mu po za kadr. Zawodowy kamerzysta nie opuści obiektywu w najciekawszym momencie bo to by było jak by siebie samego kopnąć w twarz... zawodowiec nawet jak filmuje (z braku laku) smartfonem, filmuje w poziomie...
Perspektywa złodzieja tez dobra-chwile wczesniej okradasz staruszkę a pare sekund pozniej dostajesz kilka kulek, czujesz jak umierasz a ostatnie co słyszysz w tle to wiwaty gapiów na cześć twojej śmierci xD jezeli typ mial jakakolwiek nadzieje na to, ze może przeżyje, ze coś go jeszcze czeka to te wiwaty mu nawet te przedsmiertna nadzieje zabrały. Szczyt sadyzmu. Piwo!
Żeby ktoś przystawił ci pistolet do głowy albo wkładał swojego czarnego węża w dupsko gdzieś w krzakach z nadal przystawionym pistoletem do głowy a docelowo pociął maczetą ?