za małolata wrzucało się petardy do butelek po piwie, robił ktoś tak?
karbid , kochani karbid, to jest wypas a nie petardy amatorzy j***ni
W latach 80 całe dzieciństwo jak większość kumpli z osiedla spędziliśmy na budowach które były naszym placem zabaw. Karbid i jego zastosowania znał każdy Ale można było też zdobyć proch ze ślepaków powszechnie używanych w tych czasach do wstrzeliwania kołków rozporowych w betonowe wielkie płyty. Gdy strzelanie samymi ślepakami się znudziło to zaczęliśmy konstruować granaty z pustych naboi po syfonie zasypanych tym prochem i zaślepionych śrubą . Siła wybuchu była ogromna jak nie było prochu ze ślepaków to obierało się tysiące zapałek z siarki i tym napychaliśmy nasze granaty. Nie żałuję że mi łba nie urwało.karbid , kochani karbid, to jest wypas a nie petardy amatorzy j***ni