Lepiej zginąć na stojąco,niż żyć na kolanach

Lepiej zginąć na stojąco,niż żyć na kolanach

tekst gimbazy. mam nadzieje, ze do czasu zalozenia wlasnej rodizny zmadrzejesz;d

tekst gimbazy. mam nadzieje, ze do czasu zalozenia wlasnej rodizny zmadrzejesz;d

Wiem, sp***oliłbyś jak by się tylko drzwi otworzyły

Bohater ostatniej akcji może być tylko jeden.

Szkoda gościa rodziny.

Lepiej zginąć na stojąco,niż żyć na kolanach

no może jak się jest uzbrojonym jak napastnik to ma to sens, ale tak to ma sens jak powstanie w getcie Warszawskim... jutro o tym bohaterze nikt nie będzie pamiętał...

Zajebista synchronizacja obrazu z dźwiękiem.

Lepiej zginąć na stojąco,niż żyć na kolanach

Wiem, sp***oliłbyś jak by się tylko drzwi otworzyły

Naogladałeś się filmów akcji dzieciaku i wydaje Ci się, że byś ich tam poskładał jakimś sposobem, bo taki z Ciebie spryciarz, albo honorowo byś zginął próbując ich powstrzymać. Obsrałbyś zbroje gdybyś zobaczył gnata, stres unieruchomiłby Ci wszystkie kończyny i tylko panika i echo modlitw o przeżycie krążyłyby po Twojej pustej głowie. Każdy rozważny w takiej sytuacji brałby nogi za pas, albo siedział grzecznie by ratować swoją dupe, a nie walczył o jakiś materialny szmelc, nic nie warty w skali życia.

kóry to ten złodziej, bo nie wiem

Najgorzej jak jakaś osoba nigdy nie miała praktyki w militariach czy sportach walki, nigdy nie weryfikowała swoich możliwości a pod natchnieniem jakiś filmów i własnej wyobraźni próbuje zgrywać bohatera w stosunku do ludzi dla których nie jest to pierwszy i nie drugi napad i nie pierwszy i drugi raz wchodzą w jakąś potyczkę z losowym bohaterem...

...Trzeba na prawdę dużo umieć by spróbować fizycznie zatrzymać przestępcę... i to musi być błyskawiczne i skuteczne oraz wcześniej już przećwiczone i sprawdzone czy my to w ogóle umiemy.

Lepiej zginąć na stojąco,niż żyć na kolanach

W twoim przypadku chyba k***a mając zawał w magazynie amazona

To może wam opowiem swoją historię, parę lat temu podróżowałem po Afryce, w nigeri podróżowalem z lokalnym przewodnikiem, podczas podróży napadła nas jakaś zbrojna bojówka, strzały krzyki itp. Zatrzymali nas samochód w pewnym momencie koleś przystawił mi lufę do głowy. Nawet ciężko opisać co się wtedy czuję, po prostu paniczny strach, strach ktory paraliżuje, w głowie masz tylko myśl że za sekundę możesz umrzeć. Całe szczęście przewodnik załagodził sytuację. Więc jak myślicie ze poradzisz sobie z kimś z bronią to jesteś po prostu głupi, bez specjalnego wyszkolenia ogarnia Cię strach i gówno zrobisz.
Wien że zaraz ktoś napisze że jestem miękka p*zdą, może tak może nie. Ale nie życzę nikomu takiej sytuacji

To może wam opowiem swoją historię, parę lat temu podróżowałem po Afryce, w nigeri podróżowalem z lokalnym przewodnikiem, podczas podróży napadła nas jakaś zbrojna bojówka, strzały krzyki itp. Zatrzymali nas samochód w pewnym momencie koleś przystawił mi lufę do głowy. Nawet ciężko opisać co się wtedy czuję, po prostu paniczny strach, strach ktory paraliżuje, w głowie masz tylko myśl że za sekundę możesz umrzeć. Całe szczęście przewodnik załagodził sytuację. Więc jak myślicie ze poradzisz sobie z kimś z bronią to jesteś po prostu głupi, bez specjalnego wyszkolenia ogarnia Cię strach i gówno zrobisz.
Wien że zaraz ktoś napisze że jestem miękka p*zdą, może tak może nie. Ale nie życzę nikomu takiej sytuacji

I tutaj dotknąłeś sedna tej sprawy! Człowiek, który cały czas żyje w strefie ryzyka jak ten gościu na filmie, jest na to odporny i z automatu będzie stawiał opór napastnikowi. Jeżeli Ty żyjesz w dość normalnym świecie bez broni, to każdy atak uzbrojonego napastnika będzie dla Ciebie jak szok.

Naogladałeś się filmów akcji dzieciaku i wydaje Ci się, że byś ich tam poskładał jakimś sposobem, bo taki z Ciebie spryciarz, albo honorowo byś zginął próbując ich powstrzymać. Obsrałbyś zbroje gdybyś zobaczył gnata, stres unieruchomiłby Ci wszystkie kończyny i tylko panika i echo modlitw o przeżycie krążyłyby po Twojej pustej głowie. Każdy rozważny w takiej sytuacji brałby nogi za pas, albo siedział grzecznie by ratować swoją dupe, a nie walczył o jakiś materialny szmelc, nic nie warty w skali życia.

Chyba jeszcze nigdy nie widziałeś prawdziwej broni palnej, a już napewno nie miałeś jej w ręku

I tutaj dotknąłeś sedna tej sprawy! Człowiek, który cały czas żyje w strefie ryzyka jak ten gościu na filmie, jest na to odporny i z automatu będzie stawiał opór napastnikowi. Jeżeli Ty żyjesz w dość normalnym świecie bez broni, to każdy atak uzbrojonego napastnika będzie dla Ciebie jak szok.
Chyba jeszcze nigdy nie widziałeś prawdziwej broni palnej, a już napewno nie miałeś jej w ręku

No rzeczywiście z gołymi pięściami na przynajmniej dwóch uzbrojonych w broń palną przeciwników. Pomiędzy bohaterstwem, a głupotą ...