Starym BMW wejście w poślizg by zaimponować dziewoi jednakże było mokro i przerosła go sytuacja. Deszcz tego dnia nie odpuszczał jeszcze długo po wypadku.
No tak, e36 i do tego najsłabszy z benzynowych 316i (bo przecież musiało kasy zostać na alusy)... Pewnie jeszcze podtlenek LPG.
Ale co tam - jest beta - jest lans we wsi!
Nigdy nie miałem nic do czynienia z kobietami ze wsi i z marginesu społecznego. Czy ktoś mi może uzmysłowić czy zapie**alanie rozpadającą się betą to rzeczywiście rozkłada nogi kobiet nieskomplikowanych?