Wysportowany rowerzysta, który robi formę codziennie przemieszczając się siłą własnych mięśni, kontra puszkarz z widoczną ginekomastią od siedzącego trybu życia.
Powinno dać trochę do myślenia...
Mimo że nie widać o co poszło to popieram cyklistę.
Te k***y bez OC powinny mieć zakaz poruszania się po ulicach. Ostatnio wj***ł mi się taki i musiałem z własnej kieszeni szkody naprawiać, bo weź idź do sądu z taką k***ą i miej sprawę cywilną trwającą 3 lata...