a jak na koniec wojny była defilada w Paryżu żeby ówczesne nowe władze podziękowały ze wkład w wojnę, to zostały zaproszone wszystkie narody biorące udział w wojnie, polaków pominięto, dziękujemy...
cykenmyken,
no może mi się miasta pomyliły ale nasi zaproszenia nie dostali, a w których książkach o tym pisali to ci nie powiem bo nie mam pod ręką żadnej, na discovery też był o tym program, w styczniu puszczali, Polaków nie zaproszono
Zaproszenie dostali ci co walczyli w Dywizjonie 303. LWP nie zostało zaproszone bo było w strefie wpływów ZSRR, a Polskie Siły na Zachodzie były zmarginesowane i milczano na temat ich wkładu w zwycięstwo. Alianci nie chcieli drażnić Związku Radzieckiego. Zaproszenie weteranów Polskich Sił na Zachodzie byłoby uznaniem "drugiej polskiej armii", która nie walczyła pod przywództwem ZSRR, a pod przywództwem Aliantów i Polskiego Rządu na Emigracji.
Abdulan, jeszcze gwoli ścisłości-lotnicy z 303-go odmówili przyjęcia właśnie przez to, że pominięto Maczka, Andersa i innych. Mnie osobiście najbardziej bulwersuje jednak to, co Brytyjczycy zrobili podczas operacji Market-Garden. Pokrótce-Montgomery olał informacje od holenderskiego ruchu oporu, który mówił, że w rejonie Arnhem koncentrują się siły niemieckie, kazał operować na froncie szerokości... No niedużej. Jak szkopy doj***ły 1 czołg aliancki, to się zrobił zator. Ogólnie był tam duży hurraoptymizm, który doprowadził praktycznie do unicestwienia brytyjskich spadochroniarzy. Urquhart był krytykowany przez Amerykanów ze 101 i 82 DPD za to, że nie chciał obrać trudniejszej strefy lądowania, co doprowadziło do wybicia wojskom z rąk atutu, jaką jest zajebista mobilność spadochroniarzy. Dalej-stwierdził, że gros sił polskich zostanie zrzucony pod jednej stronie rzeki, a oddziały artylerii po drugiej (bo most już na pewno będzie zdobyty). Żeby było śmieszniej, ze strefy lądowania Brytyjczyków do owego mosty prowadziły 3 drogi, z czego 2 był obsadzone przez niemieckich pancerniaków, oczywiście rozpoznanie poszło tylko jedną z nich, dzięki czemu tylko 1/3 dywizji brała udział w walkach (nie muszę mówić, jak to się skończyło). Na koniec kto został obarczony winą? Nie kto inny, jak Sosabowski, przez rzekomą opieszałość w próbie dołączenia do Brytyjczyków.
@rancwa
Musisz to zacząć używać mózgu.
Otóż sprawa z tą paradą zwycięstwa w 1946 roku wyglądała tak :
-Rząd Jego Królewskiej Mości zaprosił na paradę przedstawicieli LWP z kraju (czyli LWP podlegające Tymczasowemu Rządowi Jedności Narodowej). Polacy zaproszenia nie przyjęli jako że defilowali w Moskwie (zresztą radzieccy przedstawiciele również przyjazdu do Londynu odmówili). Mimo wszystko Brytyjczycy czekali aż do ostatniej chwili, w końcu uznawali TRJN jako jedyny, legalny organ Polski.
- PSZ otrzymały zaproszenie 7 maja, a więc dzień przed paradą. Oczywiście to było nie do pomyślenia by w taki sposób zapraszać, dlatego PSZ odmówiły wzięcia udziału. Co jest jak najbardziej słuszne.
- Ostatecznie próbowano zaprosić lotników, w dowód wdzięczności za Bitwę o Anglię ale ci, w ramach jedności z PSZ odmówili.
Więc tak, zaproszenie Polacy otrzymali. LWP je odrzuciło z przyczyn politycznych, a PSZ i PSP z powodu obraźliwej formy w jakiej zaproszenie wysłano. Dzień przed defiladą się nie zaprasza. Niemniej mit, który nawet MON upowszechnia jest kłamstwem.
A discovery jest równie wiarygodne co propaganda ZSRR.
Kiedys na lotnisku poznalem pewnego starego angola, który gdy usłyszal że jestem z Polski z szerokim usmiechem powiedział, że Anglia zawdziecza nam wiecej niż gdziekolwiek jest powiedziane. Jego ojciec był pilotem i jak powiedział mu że Polacy to byli najlepsi lotnicy na świecie i byl to honor z nimi służyć. Ot, sobotnia anegdotka .