Co wy pie**olicie...chłop miał nóż, zaczął się odwracać i iść do tej babeczki będąc od niej kilka metrów. Miał k***a czekać, aż czubkiem noża natnie jej naskórek, żeby było "realne zagrożenie zdrowia lub życia osoby uprawnionej lub postronnej"? Weźcie się jebnijcie w łeb. Nie raz były tu filmiki, gdzie gość zaczął szarżować na policjanta z nożem w łapie z odległości 10m, policjant mimo, że miał go na muszce to przez stres i sp***alanie jednocześnie do tyłu wyj***ł prawie cały magazynek, żeby typa położyć na ziemię. Ja wiem, że fajnie by było, żeby każdy funkcjusz był komando-robokopem, ale w sumie to ch*j wie jak u nich wygląda częstotliwość szkoleń ze strzelectwa, a i tak co na strzelnicy to na strzelnicy, a co w prawdziwym życiu w starciu z napastnikiem to...wiadomo.
strzela się w tors gdyż
a) jest największy = najłatwiej trafić
b) przy strzelaniu w nogi może dojść do rykoszetu a zbłąkana kula trafi kogoś postronnego .
c) i o ile dobrze pamiętam w nodzę łatwo przestrzelić główne tętnice co może doprowadzić do wykrwawienia.
We dont wana shot you. 11 strzałów naliczyłem
Ogólnie spox, ale na strzelnicy też nie jest łatwo. Aby wpakować celnie cały magazynek potrzebujesz chwili na celowanie. Przecież te pierdzielone ułamki sekund mogą kosztować Cię życie. W wojsku Ćwiczyli mnie ciosów kolbą bo samo odbezpieczenie broni gdy koleś biegnie na Ciebie zajmuje tyle samo czasu. Ogólnie robiliśmy scenki i wniosek był prosty jak widzisz szarżującego w dystansie około 20-30 metrów od Ciebie, to już ch*j. Po za tym ludzie nie wyobrażają sobie jak ciężko trafić w nogi i że to wogóle nie powstrzymuje szarży.