Po obserwacji podobnych zachowań można pomyśleć, że istnieje takie zjawisko jak solidarność rasowa. Zwróćcie uwagę kto z tej multikulturowej chmary podszedł i odciągnął chłopaka okładającego czarnego. Zresztą akurat grupa przedstawicieli tej rasy ma tendencję to podejmowania walki mając przewagę liczebną, więc i tak jestem zaskoczony, może nie wynikiem, ale jej przebiegiem.
czarni ludzie, fajny, rzadki widok. ludzie czarnego koloru skóry. mało sadolowe ale istnieją. zauważcie typowe dla rasy ludzkiej zachowania:
-przegrany wie że przegrał, nie wali wygranego rowerem od tyłu, po przerwaniu walki w absolitnie beznadziejnej sytuacji nie próbuje udawać ze nic nie było
-grupka kolegów przegrywającego nie skacze po głowie wygranemu, tylko go odciąga bez jednego ciosu.
-nie latają cegły ani butelki.
- okolica to nie slumsy.
przeważnie oglądamy tu inny gatunek - tylko wyglądem podobny, nie mylmy ludzi z tym ch*jostwem, tutaj w komentarzach widzę ewidentne pomyłki. tutaj mamy ludzi.
Znowu karykatury istot inteligentnych, niepotrafiące się dogadać bez użycia pięści. I po co takie bydło żyje? A, nie, sory, wiem po co. Głosują na najgorsze ścierwa polityczne i są tanią siłą roboczą oraz beneficjentami socjalu