Kilka szczegółów. Kierowca BMW miał odebrane uprawnienia za przekroczenie o 50 w terenie zabudowanym. Ucieczka i nieudzielenie pomocy oraz jeszcze nie wiadomo co wyjdzie z badania krwi. Złapali cwe*a kilka godzin później. Pozdro z KRK
Może pomyślcie trochę? To nie boli. Dlaczego od razu uważacie że to wina kierowcy bmw?
A może był pijany? Jeździliście kiedyś po pijaku? Nie jest łatwo! Trudno prawidłowo ocenić odległość albo prędkość. Do tego nastawiają tych przejść i k***a co chwilę trzeba się zatrzymywać a po pijaku to może ch*j strzelić. A jeszcze jak zadzwoni telefon to browar w jednej ręce, komóra w drugiej. Kierę trzeba trzymać kolanem. O zmianie biegu to wogóle zapomnij.
Także trochę wyrozumiałości panowie!
Policjanci powinni tego niedorozwoja z BMW od razu zapakować do wora i z mostu do Wisły. Tyle w temacie. Żadne sądy, więzienia, biurokracje, apelacje...