jeden angol opowiadał jak w indiach prowadził budowe no i z londynu przyjechał bhpowiec, popatrzyl, podumał, że są urazy bo na gwoździe stają to z uk sprowadził buty robocze i rozdał pomiędzy roboli, skończyło się na trupie, kilku połamanych gościach i zakazie pracy w butach..
jak dla mnie pełna profecha. nic im nie blokuje ruchu, ubranie jest tak zrobione, że wszelkie odpryski nie mają się gdzie przyczepić, gorąc nie odbiera im zmysłów, a klapki to klapki. samuraj jack tylko w klapkach biegał i dobrze mu szło