Kiedy już dojdzie tam do wojny domowej, obie strony wykrwawią się nawzajem kilkuletnią wojną totalną, to ile polskich czołgów będzie trzeba żeby zdobyć Berlin?
Nie żadne zdobyć jakiś Berlin, tylko odzyskać Kopanice, jak już coś.
A poza tym żadne to nie są tradycje narodowe. Tylko żydowska idea narodu wybranego połączona z socjalizmem, stworzonym przez niemieckiego żyda Karola Marksa. Całe te bolszewie, naziści i holokaust, to są wewnętrzne sprawy żydów. My jesteśmy jedynie ofiarami tych ich chorych nowych porządków świata.
Nie żadne zdobyć jakiś Berlin, tylko odzyskać Kopanice.
a po co się ograniczać do samych Kopanic? Najechać, naród zniewolić i zagonić do niewolniczej pracy na parę lat, okraść z kosztowności, dzieł sztuki, wywieść wszystko co ma jakąkolwiek wartość i zostawić na pastwę innego zaborcy(niech on się martwi co zrobić ze zgliszczami), po czym stwierdzić "to byli polonaziści, ale ich już nie ma, bo wsiedli z powrotem do swojego UFO i wrócili do siebie"
po czym wysłać wk***iających społeczeństwo lewicowych Polaków (na ich koszt oczywiście) żeby tamtym ględzili o tolerancji, poszanowaniu człowieka i w ogóle zaczęli hołotę edukować... Oczywiście należy wybrać takich ultra głupich, którzy nie będą nawet wiedzieć, że sami żeśmy im ich multikulti wymordowali....
Poza tym Panowie, odzyskać Kopanice, Lwów, Wilno spoko.
Ale dlaczego to zawsze my mamy ograniczać się do tego co nasze? Może k***a chociaż raz w historii przestalibyśmy Jezusować światu i wyzbędziemy się mesjanizmu w ramię imperializmu?
Dlaczego nie zajmować Paryża, Londynu? Przecież za 50 lat ludzie z zachodu przywitają nasze czołgi z kwiatami i pieśnią na ustach...