Pies do utylizacji i koniec tematu, szkoda kota...
Pies do utylizacji i koniec tematu, szkoda kota...
pie**olicie wszyscy, pies był u niego na podwórku, koty raczej u siebie nie były, też mam sąsiada poj***nego kociarza, cholerne siersciuchy srają i szczają gdzie tylko się da a najbardziej upodobały sobie dzieciaków piaskownicę, jak zrobi się chłodniej to grzeją się na masce samochodu, maska cała porysowana. Jak tylko widzę je na działce to też puszczam psa, już się ich trochę przerzedziło. Masz zwierzaka to panuj nad nim żeby nikomu w szkodę nie wchodził...
pie**olicie wszyscy, pies był u niego na podwórku, koty raczej u siebie nie były, też mam sąsiada poj***nego kociarza, cholerne siersciuchy srają i szczają gdzie tylko się da a najbardziej upodobały sobie dzieciaków piaskownicę, jak zrobi się chłodniej to grzeją się na masce samochodu, maska cała porysowana. Jak tylko widzę je na działce to też puszczam psa, już się ich trochę przerzedziło. Masz zwierzaka to panuj nad nim żeby nikomu w szkodę nie wchodził...