j***ło mi to fejkiem, bo stoją dwie laski a żadnego pisku i darcia mordy nie było słychać. Ale fejk to nie jest, bo w necie można znaleźć info o tym wydarzeniu.
Gość przeżył. Na jego miejscu już chyba nigdy bym się nie decydował na jakiekolwiek ryzyko - limit szczęścia wyczerpał.