Podoba mi się jego instynkt samozachowawczy, strzelają do typa a ten wyj***ne, jak nie trafili za pierwszym razem to za drugim też na pewno nie trafią.
i potem zdz**ko, że tam na takich typach robi się lincz. Złodziej w Brazylii to nie k***a typ, który wyszarpie torebkę staruszce i ucieknie, tylko pie**olony zwyrol, który ma wyj***ne na ludzkie życie. Zresztą sam wpie**ol od tłumu to tylko preludiom do tego co czeka takiego w brazylijskim pierdlu...