18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Folur

2023-03-27, 21:16
tylko cena nieakceptowalna...ja się zastanawiam jaki desperat tam kupuje, skoro wokół tyle Biedronek i Lidlów? na logike, pracuje w nich zwykle tylko jedna osoba, często właściciel, więc ceny powinny być niższe, a się okazuje że to sklepy zatrudniające kilka razy więcej pracowników mają niższe ceny

ququa

2023-03-27, 21:25
Folur napisał/a:

tylko cena nieakceptowalna...ja się zastanawiam jaki desperat tam kupuje, skoro wokół tyle Biedronek i Lidlów? na logike, pracuje w nich zwykle tylko jedna osoba, często właściciel, więc ceny powinny być niższe, a się okazuje że to sklepy zatrudniające kilka razy więcej pracowników mają niższe ceny





Nigdy w zyciu nie byłem w żabce, wiec wierze na słowo

rocknrolla85

2023-03-27, 21:27
Folur napisał/a:

tylko cena nieakceptowalna...ja się zastanawiam jaki desperat tam kupuje, skoro wokół tyle Biedronek i Lidlów? na logike, pracuje w nich zwykle tylko jedna osoba, często właściciel, więc ceny powinny być niższe, a się okazuje że to sklepy zatrudniające kilka razy więcej pracowników mają niższe ceny



Ja kupuję od czasu do czasu i nie jest to żaden akt desperacji, chyba że mam ochotę na alko i jest po 22 albo niedziela. Fakt, drogo jak cholera ale stać mnie ;D

Fl...........na

2023-03-27, 21:31
Do żabki chodzą Ci których stać, ot co

Pat.wi

2023-03-27, 21:40
Nie wszystko drogie, browarek jak masz butelkę zwrotną za 2 złote kupisz. :p

smc

2023-03-27, 21:49
Ja robię zakupy w EPI. Ceny adekwatne do jakości i przemiła obsługa. Na życzenie dowiozą zakupy do apartamentu, o ile uprzedzisz ochronę.

No i nie widzę tam patusów szukających piwa po 2zł.

radek225

2023-03-27, 21:55
Drogo to jest dopiero w Danii. Na stacji benzynowej półlitrowa Cola kosztuje prawie 19 zł.

pazuzu

2023-03-27, 22:00
Folur napisał/a:

tylko cena nieakceptowalna...ja się zastanawiam jaki desperat tam kupuje, skoro wokół tyle Biedronek i Lidlów? na logike, pracuje w nich zwykle tylko jedna osoba, często właściciel, więc ceny powinny być niższe, a się okazuje że to sklepy zatrudniające kilka razy więcej pracowników mają niższe ceny



Nie desperat tylko ktoś kto nie patrzy na ceny, po prostu wchodzi i kupuje i ma w dupie czy banany sa droższe o 2 zł

turor

2023-03-27, 22:16
smc napisał/a:

Ja robię zakupy w EPI. Ceny adekwatne do jakości i przemiła obsługa. Na życzenie dowiozą zakupy do apartamentu, o ile uprzedzisz ochronę.
No i nie widzę tam patusów szukających piwa po 2zł.



Kolejny co to wierzy, że banany w JEGO sklepie samolotem dowożą a pan co kręci kiełbasę nie jest takim samym brudasem jak rzeźnik ze sklepu obok :D

wojtas09999

2023-03-28, 02:01
Nieakceptowalna jakość


Zulu-Gula

2023-03-28, 08:35
Pat.wi napisał/a:

Banany w żabce


Mnie tam nie przeszkadzają banany w żabusi ;-)



Pat.wi napisał/a:

Każdy banan jest fajny!


heartagram

2023-03-28, 14:08
jak mozna w zabce kupować - wszystko w ch*j drogie i same ukry

Folur

2023-03-28, 14:58
rocknrolla85 napisał/a:

Ja kupuję od czasu do czasu i nie jest to żaden akt desperacji, chyba że mam ochotę na alko i jest po 22 albo niedziela. Fakt, drogo jak cholera ale stać mnie ;D



Flegamina napisał/a:

Do żabki chodzą Ci których stać, ot co



pazuzu napisał/a:

Nie desperat tylko ktoś kto nie patrzy na ceny, po prostu wchodzi i kupuje i ma w dupie czy banany sa droższe o 2 zł



masz się czym chwalić, snobie głupotą, zapewne jak łatwo przyszło, tak łatwo pójdzie, jeszcze chwila...następny osiedlowy sklepikarz, albo inny Lewiatanowy Burak: pewnie w myśl "kupujcie w 'polskich' sklepach", żenada...to sobie kupuj i płać 3x więcej za produkt, a tak naprawdę właściciela, bo Cię yntelygencie do kwadratu "stać" na bycie dymanym :lol: jak lubisz utrzymywać innych, to żyjesz w bardzo dobrym czasie i kraju, chętnych na Twój hajs znajdziesz mnóstwo, wystarczy wyjść z osiedlowej nory, piwnicy do żabki za rogiem... idealne czasy :mrgreen:

ququa napisał/a:

Nigdy w zyciu nie byłem w żabce, wiec wierze na słowo



Ja raz wszedłem i od razu wyszedłem. Za ladą nadęty starszy Pan koło 40-50, zapewne właściciel. Ceny wyższe niż w największych sieciach. Mały wybór towaru. No i brak klientów. Mówi samo za siebie. Coś a'la "nowoczesny" osiedlowy warzywniak lat PRL. Stworzone przez tych i dla tych którym nie poszło i nie odnaleźli się w nowoczesnej post-PRLowskiej rzeczywistości lat '90.