18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Bajka

józekdeluxe • 2018-01-10, 13:26
W pewnej wiosce w środku dżungli ludzie żyli od pokoleń wciąż tak samo. Hodowali krowy, uprawiali pole, zbierali owoce, obchodzili święta, chodzili do szamana, rozmnażali się, umierali i oczywiście handlowali wytworzonymi przez siebie dobrami.

Jednak z handlem mieli największy problem. Wszystko trzeba było przeliczać, dzielić, kroić, dodawać. Mieć w pamięci, że jeden drugiemu jest winien kokosa, a drugi trzeciemu 2 litry mleka.

Któregoś dnia wódz wpadł na rewelacyjny pomysł. Wprowadził do obiegu karteczki, które odzwierciedlały rzeczywistą wartość wszystkich towarów. Przyjął, ile wart jest cały majątek we wsi i rozdał karteczki właścicielom dóbr proporcjonalnie do posiadanego przez nich majątku.

Od tej pory życie stało się prostsze. Zamiast prowadzić krowę do sąsiada w zamian za kilka worków mąki, można było kupować mąkę za kartki z cenami, podczas gdy inni przychodzili z nimi po mleko. Ludzie wyspecjalizowali się w swoich zawodach. bo mieli więcej czasu. Hodowca krów produkował więcej mleka, farmer miał coraz nowocześniejsze maszyny do uprawy pola, a zbieracze owoców coraz lepsze i wyższe drabiny, aby zbiory były bardziej wydajne.

Pewnego dnia do wodza przyszedł wioskowy nierób, obibok, do tej pory bezrobotny i funkcjonujący głównie dzięki dobremu sercu sąsiadów. Zaproponował, że ma pomysł, który jeszcze bardziej usprawni życie mieszkańców. Wódz wysłuchał go z uwagą, a pomysł tak mu się spodobał, że postanowił ogłosić go publicznie. Zgodnie z jego pomysłem mieszkańcy wioski, którzy jeszcze bardziej chcieli ułatwić sobie codzienne funkcjonowanie, mogli oddać obibokowi karteczki od wodza w zamian za jedną dużą kartkę ze spisem całego posiadanego majątku. On na bieżąco zajmowałby się stanem rozliczeń między sąsiadami, aktualizacją dużej kartki każdego mieszkańca, pobierając za to jedynie niewielką stałą opłatę za poświęcony czas.

I tak się stało. Życie we wiosce stało się jeszcze łatwiejsze. Ludzie zrobili się wygodni. Niektórzy kupowali nawet więcej towarów, niż mieli środków na dużej kartce. Przestali nawet sprawdzać wyliczenia obiboka, tak mu zaufali. Wciąż rodzili się i umierali, jedli i wydalali. Ziemia rodziła zboże, drzewa owoce, a krowy jadły i dawały mleko. Wszyscy brali i oddawali energię naturze. Wieczne były tylko rozliczenia obiboka i jedynie on nie produkując nic, cały czas powiększał stan swojego majątku. Ludzie nie spostrzegli, aż stał się właścicielem całej wioski i to on zaczął nakazywać im, co mają robić i kiedy. Od tej pory nikt już nie był tam szczęśliwy. Każdy martwił się codziennie czy prawny właściciel nie przyjdzie i nie zabierze mu resztek tego, z czego żyje. Ludzie zrobili się zazdrośni i nieufni wobec siebie. Bo nie mogli pojąć w jaki sposób coś co od zawsze należało do nich, zostało własnością innego człowieka. A przede wszystkim jak to się stało, że przestali być wolni. Koniec. :idea:

Dobranoc. Czytał R. Kotarski.

poligon6

2018-01-10, 13:48
Troche racji jest w tym, ale bez instytucji kredytu i banków nie istniałby nasza cywilizacja. Dom budowałbyś kilkadziesiąt lat, na płatność za towar czekałbyś czasem i rok.

Wytłumacze na znanym mi przykladzie sredniowiecznego szlachcica. By mógł sprzedać zboże musial je spławic do Gdańska, te koszty sa jeszcze do zaakceptowania. Zboze dalej wedrowało na zachód Europy głównie Holandii. Trwało to kilka miesiecy, zboże było magazynowane i systematycznie sprzedawane wiec teoretycznie zapłate mógł otrzymac dopiero po roku, a w rzeczywistosci pieniadze dostawał do reki dzieki kredytowi.

Tym sposobem finansowano wiele rzeczy, łącznie z wojnami. To kolejny element rozwoju bez tego nadal bysmy siedzieli w lepince i łuskali wszy.

Wiewór

2018-01-10, 13:50
A później przyszedł mały człowieczek i obiecał tym najbardziej leniwym darmowe karteczki więc wszyscy wybrali go na wodza wioski. Najciężej pracującym zabrał po 1000 karteczek i 500 dał nieudacznikom a 500 swoim kolegom.
Nowy wódz wioski rozdał posady wszystkim swoim kolegom i rodzinie. Żaden z nich nie potrafił czytać i pisać, ale mieli jedną zaletę. Za posadę skoczyli by za małego człowieczka w ogień bo byli bardziej wierni i głupsi od psa.
Ten nowy wódz wioski miał mroczną tajemnicę. Mianowicie był popie**olony i wszędzie widział spiskowców z sąsiedniej wioski. Tak bardzo bał się spiskowców, że zaczął rozpie**alać wioskę w poszukiwaniu układów.
Po pewnym czasie stabilna wioska zaczęła przypominać walący się rynsztok.
Ludzie zaczęli się zastanawiać co się k***a dzieje. Mały człowieczek wymyślił więc, że przekona wszystkich, że upadająca wioska to wina garstki ludzików, którzy na niego nie głosowali. Wszyscy zwolennicy małego człowieczka zaczęli osrywać tą garstkę a wioska i tak szła na dno. Ale zwolennicy małego człowieczka tego nie wiedzieli bo im było gorzej tym zabierał więcej pracującym i dawał im.

Po jakimś czasie większość we wiosce nie pracował i nic nie wytwarzał bo nikomu nie chciało się nic robić bo więcej karteczek dostawało się za leżenie przed chatą. Ponieważ wszyscy mieli coraz więcej karteczek to wszystko zaczęło we wiosce drożeć. Po pewnym czasie na zakupy chodziło się z taczką pełną worków karteczek i wracało z z garścią korzonków.

Jak wioska jebła to mały człowieczek powiedział, że to wioska obok ich rozj***ła i obraził się na wszystkich.
Ostatni zarabiający wyjechali do kwitnącej wioski obok bo mieli dość zabierania im karteczek.

Koniec bajki.

józekdeluxe

2018-01-10, 13:54
@poligon6, nie zrozumiałeś

Nie pieniądze są winne, a pośrednictwo w obrocie nimi. Zawsze będzie tak, że pośrednik będzie górą, bo to on je trzyma w ręce. I finalnie to on przez cały czas jest właścicielem największej puli.

@abraxus, ić stont z polityką, to inny temat

poligon6

2018-01-10, 14:03
"Nie pieniądze są winne, a pośrednictwo w obrocie nimi. Zawsze będzie tak, że pośrednik będzie górą, bo to on je trzyma w ręce. I finalnie to on przez cały czas jest właścicielem największej puli."

Taki posrednik to zło konieczne a bajka jest niepełna i pomija wiele aspektów jak generowanie karteczek. Pieniadz to rzecz umowna tak jak jego wartość. Tak samo złoto. Nie jest to jakos szczególnie wartosciowy metal w przemysle.

Oczywiscie działalność takich posredników to czyste skrwysyństwo, bo gromadza kapitał z pozycji siły, pytaniem jest co w zamian.

józekdeluxe

2018-01-10, 14:06
poligon6 napisał/a:

Oczywiscie działalność takich posredników to czyste skrwysyństwo, bo gromadza kapitał z pozycji siły, pytaniem jest co w zamian.




Wiewór

2018-01-10, 14:06
józekdeluxe napisał/a:

@abraxus, ić stont z polityką, to inny temat



Dostałeś piwo to okaż trochę wdzięczności :-D


józekdeluxe

2018-01-10, 14:16
Abraxus napisał/a:



Dostałeś piwo to okaż trochę wdzięczności :-D

Obrazek



A co został jakiś ciepły harnaś po wiecu komitetu odbudowy czegoś tam?

Dobra miało nie być polityki :roll:

Wiewór

2018-01-10, 14:24
józekdeluxe napisał/a:

A co został jakiś ciepły harnaś


Nie pijam koncerniaków a tym bardziej takiego wyrobu piwopodobnego :)

józekdeluxe

2018-01-10, 14:26
Abraxus napisał/a:


Nie pijam koncerniaków a tym bardziej takie wyrobu piwopodobnego :)



Burżuju, Mateusza byś lepiej wspomógł w niedoli

albazsanagycjib

2018-01-10, 21:09
Haha, złe pośrednictwo finansowe, jak wiadomo kredyty chodzą grupami i napadają ludzi okradając ich z całego majątku, to nie to, że ludzie świadomie je biorą, a część nie potrafi przewidzieć konsekwencji i nie są świadomi ryzyka. Winni jak zawsze wszyscy wokół.

Z historii nie wynika, żeby ktoś ich oszukał, bo wtedy jest sąd i prokuratura.

ssm

2018-01-10, 21:56
Tylko JKM!!!

dj...........op

2018-01-10, 22:13
k***a bajka o życiu

darkh999

2018-01-11, 00:38
Jeśli chodzi o bajki w tym temacie, ta bardziej mi się podoba:


Wiewór

2018-01-11, 07:27
ssm napisał/a:

Tylko JKM!!!


Lekcje z pszyrki odrobione? :amused: