Chyba kroi się afera,
ktoś robotę mi odbiera.
Jakiś random wstawia ch*je
i w opisie coś rymuje.
Zj***łbym Cię bez pardonu,
nawyzywał od kondonów,
jednak będę kurturarny,
bo choć wierszyk nieco marny,
to doceniam taką sztukę
i Cię k***a nie zatłukę!
Nie do końca. Do kompletu będzie brakowało jeszcze fantascicowej formy poezji, a jest tylko jedna osoba, która ją zna na tyle dobrze, by móc ją zaprezentować