Wygląda na fejk, ale kto wie.
1. Przyjrzyjcie się jak ciosy są hamowane i cofane pod koniec.
2. Jakość nagrania też typowa dla fejka. Gdyby to było nagranie z monitoringu nie byłoby wertykalne. Ktoś walił telefonem byle jak żeby było "wiarygodne".
3. Nagranie jest dobrze wykadrowane. Nie tylko że całość widać, bo to mogłaby być część większej sceny, ale podczas całego zamieszania nie ma ruchu który zepsułby kadr.