Z USA mam w miarę tanie loty do Ameryki południowej i tam często latam na wakacje(najczęściej latam do Polski).
W krajach typu Peru czy Brazylia, jedzą takie "pyszności", ale i tak największy odjazd widziałem w Gwatemali. Tam żywej małpie odcinają czubek głowy i łyżeczkami jedzą mózg, jak jeszcze ta małpa ma tiki i rusza oczami!!!
Jakby ktoś miał ciśnienie zrobić na obiad, to tu można kupić.
Wprawdzie zdzierają strasznie, bo ok 150g produktu kosztuje ponad 200zł, ale jak ktos chce się pochwalić drogim jedzonkiem na fejsiku to oferta jak znalazł.