A ludzie się rajcują takimi ustawionymi "spontanicznymi" zachowaniami.
Smutas, nie smuć już - nie wiem czy ktoś pomyślał, że to mogło być spontaniczne. Nie zmienia to faktu, że fajne zagranie.
Zwykle gdy spotyka się dwóch afro przed walką, to dzieje się podobnie jak przy spotkaniu dwóch obcych i wk***ionych psów, a tu takie coś. Miła odmiana.
Jakby ktoś nie wiedział poprzednio na takiej konferencji Jon Jones (ten wyższy) starł się w taki sam sposób z Danielem Cormierem. Jon Jones dotknął Cormiera głową w taki sposób a Cormier chwycił go za gardło. Wtedy Jon Jones rzucił się na niego z pięściami dość ostro i trochę mu wklepał.