Nie żyliście w moich czasach, więc nie wiecie... Lokalne autosany z PKS często miały za kółkiem takich z plakatem Ayrtona Senny na ścianie. Tego typu drifty i różne brawurowe manewry były może nie na porządku dziennym, ale co jakiś czas coś się zdarzało. W tamtych czasach nie było jeszcze wszędzie ostrzeżeń przed wszystkim, ludzie się raczej nie bali, tylko traktowali to jak darmową przejażdżkę kolejką górską.