I gość teraz powinien poświęcić i przecierpieć te 15-20 sekund z wbitą szczęką tego cwe*a w ramie i wejść po pas do wody i pięknie zanurzyć ramię pod wodę a kiedy już szczęki się poluzują z przyjemnością dokończyć dzieło.
Ostatnio czytałem artykuł jak facet zachował zimną krew i udusił własnymi rękoma pumę, ktora go zaatakowała. W tym przypadku powinno wystąpić analogiczne zakończenie. Mam nadzieję że gość zlapal psa za szmaty i wszedł z nim na głębszą wodę i utopił k***ę.