Tego nigdy nie zrozumiem . Sobie zyje chlop na ulicy i co im przeszkadza. Przyjdzie taki smiec w rurkach , dostaje pare strzalow na morde i zaczynaja mu pomagac. Szkoda , ze mu bardziej mordy nie obil , albo nie mial ze soba jakiegos noza by powycinac te chwasty z ulicy.