Czym oni strzelają straszakami?
Najpierw walą strzał lub dwa ostrzegawcze.
Nie ma czegos takiego jak strzaly ostrzegwacze, to zwykly mit ktory nie wiadomo skad sie wzial. Takie strzały ostrzegawacze" stwarzaja realna szanse na postrzelenie kogos przypadkowego. W " górę" tez sie nie strzela, bo zgodnie z prawami fizyki przedzej czy pozniej pocisk spada na ziemie. Wystrzelony w gore pocisk kal.9 mm para spada na ziemie z predkoscia okolo 400-420km/h a wystarczy predkosc okolo 160km/h zeby przebic skorei powaznie zranic kogos postronnego. Spadajacy pocisk 9mm bez problemu po trafieniu w glowe moze kogos zabic. Dla przykladu powien ze pocisk 7,62 mm spada z predkoscia okolo 320km/h a juz np breneka 12,7m ponad 540km/h. Obalajmy mity bo jak czytam ze bron raz do roku sama strzela, czy ze policjant ma obowiazek oddawac strzaly ostrzegwacze i inne teki rzeczy wyssane z palca te rece opadaja. Strzal ostrzegwaczy oddaje sie w klatke piersiowa napastnika bo wbrew pozorom wlasnie po takim postrzale raniony ma najwieksza szanse na przezycie strzelaniny
Strzał ostrzegawczy oddaje się w kierunku najbliższego murzyna