Łeee, małymi kęskami brał Widać, że mu nie smakuje. Żeby jeść "dziweczki", trzeba to naprawdę lubić - i ogólnie mieć wyrobiony smak na różne dziwne sery. Generalnie jeśli komuś smakują przesmażone mocno zgliwiałe sery białe i zgniłe żółte, to "dziweczki" też mu zasmakują.
My żremy zepsutą kapustę i ogórki. Flaków i cynaderek nie wspomnę. Wywołujemy tym cofkę w połowie "cywilizowanej" europy. Nie miałem okazji ale chętnie bym spróbował tego śledzia.
A pie**olenie. Wiesiek Wszywka zjadł bez marudzenia, mówił jedynie że cholernie słone. Więc całość rozchodzi się jedynie może o niemiłosierny smród, ale wtedy to i kapusta kiszona śmierdzi.