Eksplorując stare dzieje internetu trafiłem na taki smaczek. Co prawda artykuł ma ponad 3 lata ale poziom przedstawionej hipokryzji wyjątkowo mnie rozbawił. Cytuję:
"Sunday Telegraph uzyskał też ciekawą wypowiedź bliskiego doradcy prezydenta Busha. Stephen Hadley twierdzi, że do wojny doszło, gdyż Amerykanie i Brytyjczycy nie przejrzeli gry Saddama Husajna. Iracki dyktator rzeczywiście nie miał broni masowego rażenia - zniszczył ją zgodnie z rezolucją ONZ, ale na użytek Iranu udawał, że ma ją nadal - i UDAWAŁ ZBYT SKUTECZNIE ."
się dziwisz? przecież dokładnie 3 lata temu była ogromna nagonka na Iran w związku z atomem.
Prawda jest taka, że Iran miał zamiar zrobić tak, żeby jego waluta niebyła wirtualna i miała pokrycie w złocie, chcieli tez odejść od petrodolara na rzecz innych walut, podobnie zresztą jak Irak, Libia, Syria... Tylko Afganistan oberwał chyba za nic impetem po WTC.
Nie ma w tym niczego niezwykłego, a tym bardziej - śmiesznego. Dokładnie tak wygląda polityka międzynarodowa, opiera się w dużej mierze m.in. na blefie. Czasami blef nie wyjdzie, bo nikt w niego nie uwierzy, a czasami wyjdzie za dobrze - i to jest przypadek Saddama.
Ta, jasne że chodzi o ropę.
W końcu USA to taka bananowa republika, która wyłącznie eksportuje i żyje z ropy i jak baryłka pójdzie o pół dolara w dół to im się budżet nie domknie. Bo przecież nie od dziś wiadomo, że ich gospodarka nic nie jest w stanie wyprodukować...
LOL.
Aczkolwiek teraz przychodzi mi jeden taki kraj który faktycznie nic nie jest w stanie wyprodukować i któremu budżet się z powodu ropy/gazu nie domyka...
pi...........ja
2016-07-03, 20:00
@up
Zamilcz tubo żydowska.
Broń masowego rażenia, pewnie. Wcześniej błogosławi mu gdy Iran i Kurdów gazował a nagle święci.
Może nie chodziło stricte o ropę, ale na bank Hussajn chciał uniezależnić handel irackim paliwem od jUeSA i bić własną monetę w następstwie odejścia od parytetu hamburger-waluty...