Pewien Angielski pie**olnięty albo naćpany jegomość wpadł na pomysł poskakać sobie nago po czyimś w aucie a następnie wsiadł do swojego i podczas cofania wpie**olił się w przód tegoż auta. I w ramach protestu oraz uniewinnienia postanowił polać się ketchupem, a następnie odprawić jakiś rytuał. A może On naprawdę jest czarodziejem? Tak dużo pytań a tak mało odpowiedzi...
A może to faktycznie czarodziej z przeszłości? Tak łatwo oceniać nie znając sytuacji
Pewnie podróżować w czasie trzeba nago terminatora nie oglądaliście, a że najpierw zmarnował energie na walkę z blaszanymi potworami to potem musiał trochę pomedytować i odpocząć ot co.... A wy od razu te stereotypy że ćpun...