Zabrakło mu dosłownie dwóch metrów do ścieżki rowerowej, gdzie już byłby nieśmiertelny
Patrząc na mapkę, to już czuł tą nieśmiertelność, bo zapewne zapie**alał do kiosku po "Wyborczą".
k***a, co za debil. Też jeżdżę na rowerze, ale rzeczy, które tu oglądam to nawet do głowy by mi nie przyszły...
Pojeździsz jeszcze trochę i zaczniesz pojmować
To znaczy z każdym kilometrem, stracisz ułamek inteligencji.
Także szybko przesiadaj się do auta.