Podczas rozgrzewki przed imprezą na jednym z zakrętów prowadzony przez Oliviera Berettę (kierowcę F1 w sezonie 1994) bolid SF70H uderzył w stojącego obok mechanika, przygniatając go do postawionej tam bariery. Natychmiast przerwano imprezę a na miejscu pojawił się ambulans. Koledzy ze stajni Ferrari zasłonili wijącego się z bólu 45 latka. Poszkodowanego zabrano do szpitala w Baggiovara, ale lekarzom nie udało się uratować jego nogi. Podjęto decyzję o amputacji stopy.
Ja pie**olę, to już moja ciężarówka ma dużo mniejszy promień skrętu. Serio. Ja bym na tym zakręcie pie**olnął obera* razem z naczepą. I to ma być królowa motorsportu i szczyt techniki, gdzie pracownicy NASA i innych agencji kosmicznych tylko siedzą i kiwają głową z niedowierzaniem?
* Zrobić obera to zrobić bardzo ciasny nawrót ciągnikiem siodłowym wraz z naczepą, i pojechać w przeciwnym kierunku z którego się nadjechało. Bez naczepy sam ciągnik siodłowy zachowuje się jak samochód osobowy typu Van, bus albo SUV, i do wykonania nawrotu można wykorzystać infrastrukturę miejską.