Kierownik budowy płakał jak widział.
A BHP-owiec osrał się ze śmiechu.
Tu nie ma śmiacia. Kierownik budowy ma przej....ne. Kto wie... może pożegnał się z zawodem na zawsze...
Przy tego typu wypadkach BHP stwierdza standardowe ,,jebło to jebło - na ch*j drążyć temat" i sprawa wyjaśniona.