Typowy polski "tjuning". Nalepki, zaciemnienie na tylnych lampach i wydech z puszki po groszku z biedry. Miejmy nadzieję, że zabrał tylko siebie tą ostatnią podróż, bo widzę parawan, a nie znam szczegółów.
Coś więcej, jakieś źródło do tego zacnego-oczy-cieszącego wydarzenia?
Typowy polski "tjuning". Nalepki, zaciemnienie na tylnych lampach i wydech z puszki po groszku z biedry. Miejmy nadzieję, że zabrał tylko siebie tą ostatnią podróż, bo widzę parawan, a nie znam szczegółów.
"Zwola Poduchowna (woj. mazowieckie). Kierowca samochodu osobowego stracił panowanie nad autem i zjechał z drogi, uderzając w drzewo. Nie żyją dwie osoby.|
wydech nie puszka od grochu tylko przelot. od silnika do konca idzie rura o tej samej srednicy bez katow i tlumikow.
Niestety zabrał ze sobą swoją dziewczynę, oboje na miejscu...