W sieci napotkałem się na film przedstawiający aktywne przejście dla pieszych. Przejście owe ma wręcz oślepiać kierowce by się zatrzymał przed nim umożliwiając przejście pieszych. Dodatkowo montują powierzchnie antypoślizgową przed nim dla mniej rozgarniętych kierowców. Ma być przez to mniej potrąceń, ergo mniej filmików na sadolu... Co Wy o tym myślicie? Czy to nie zbyt duża ingerencja w selekcje naturalną?
Ja zauważyłem, że przynajmniej w mojej okolicy, ktoś poszedł po rozum do głowy i przy przejściach wymieniono żółte żarówki w latarniach na białe. Już to zwiększa widoczność pieszych na przejściu i w pobliżu. Do tego, to chyba najlepsze rozwiązanie w kategorii "stosunek ceny do korzyści".
Ale z drugiej strony, nawet gdyby zainstalowali pola siłowe wokół przejść to i tak na debili za kółkiem by nie pomogło.
Pomysł bezsensowny ale pewnie dotacje z unii lecą. Tak jak wspomniał kolega wyżej, na kierowców idiotów nawet pola siłowe nie pomogą. A przy normalnym kierowcy to zwykle wina pieszego, który wpie**ala się na przejście w ogóle nie patrząc.
Tego typu rozwiązanie po pierwsze rozprasza i razi kierowcę, po drugie upewnia pieszego, że "ma zajebiste przejście, więc jest nieśmiertelny".
Nawierzchnia antypoślizgowa może być zaletą, ale z drugiej strony również może się to przełożyć na zachowanie pieszego "jest zajebista nawierzchnia, więc na pewno wyhamuje".
Na Ukrainie przy przejazdach kolejowych zamontowano unoszące się spod ziemi blokady (kilka z nich mielismy już okazję widzieć na Sadolu gdy nieopatrzny kierowca na nie najechał) bo ludzie ignorowali zwykłe szlabany, światła i dzwonki przejeżdzając "na styk" i powodując masę wypadków. I co? Teraz pijany kierowca zamiast wj***ć się pod pociąg na przejeździe rozjebuje się kilometr dalej o idące poboczem drogi dzieci. Pomogło? Ni ch*ja. Na selekcję naturalną nie ma mocnych, jak ktoś się nie rozgląda na przejściu to wpada po samochód, kropka
Dokładnie jak koledzy wyżej. Przez takie przejścia, przepisy i edukacje pieszy ma pierwszeństwo i myśli, że jest nieśmiertelny bo uważa że jak wlezie na jezdnie to każde auto wyhamuje. Prawda jest zgoła inna i bardziej bolesna. Uważam, że od najmłodszych lat powinno się tłuc do głowy, że jako pieszy nie masz pierwszeństwa bo w starciu 80kg a 1.5t raczej nie masz najmniejszych szans. Tak czystko na logikę,
Moje miasto wygrało w jakimś ogólnopolskim konkursie takie przejście dla pieszych. Przejeżdżam po nim kilka razy dziennie.
Działało poprawnie przez jakieś 2 tygodnie. Najpierw przestały działać oczka drogowe (teraz nie działa ani jedno), potem przejście nie wykrywało pieszych, albo światła migały mimo, że żaden pieszy się do przejścia nawet nie zbliżał. Generalnie - aktualnie nie działa w ogóle tak jak powinno. A sytuacja w której przejście miga jak oszalałe, a na pasach nie ma pieszych tylko irytuje. Bo za którymś razem ktoś w końcu się wkurzy i przejedzie przez migające przejście dla pieszych normalnie, bez zwalniania. Kto wie, czy może akurat wtedy nie będzie działać prawidłowo i faktycznie będzie znajdował się tam pieszy...