18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Aktorka z prowincji

Centurion • 2007-10-25, 11:04
Pewna panienka z tzw. prowincji namietnie kochala kino. Caly ten filmowy swiat kusil tak mocno, ze postanowila zostac aktorka. Nie byla zbyt rozgarnieta, wiec nie wiedziala jak sie do tego zabrac. Ktos znajomy poradzil jej:
- Skontaktuj sie z Polanskim, ten podobno lubi pomagac dziewczynom...
Ktoregos dnia bedac w Warszawie udala sie do Polsatu. Zagubiona wsrod wielu ludzi w budynku, nie wiedziala gdzie isc. Korytarzem akurat przechodzil jakis mlody facet z wielkim statywem na plecach. Wygladal na waznego, wiec panna zagaduje:
- Przepraszam pana, bardzo zalezy mi na rozmowie z Romanem Polanskim. Czy moglby mi pan pomoc?
- Dziewczyno, Polanski mieszka we Francji i zalatwienie takiej rozmowy to co najmniej 300 zlotych. Masz tyle!?
Panienka:
- Nie mam zadnych pieniedzy, ale zrobilabym wszystko aby porozmawiac z panem Polanskim.
- Wszystko??
- Tak... Wszystko!!
Po takim oswiadczeniu, facet kaze dziewczynie isc za soba.
Wchodzi do najblizszego pustego pokoju i mowi do niej:
- Zamknij drzwi i chodz tu.
Zrobila to co powiedzial. A on wtedy:
- Klekaj na kolana i otworz ten zasuwak. Otworzyla.
- Wyjmij to co tam jest.
Wyjela, trzymajac rzecz w obu rekach. Wtedy facet powiedzial:
- Dobra, zaczynaj.
Dziewczyna zbliza usta i cichutko:
- HALO... PAN ROMAN???