kiedyś też takie ewolucje odpie**alałem i skończyłem z guzem na łuku brwiowym o długości 5cm.
młody wtedy byłem - sadola nie znałem, a szkoda, bo ładny hard by był ;d
Nawet nieźle przyj***ł, chociaż szczerze liczyłem, że jakoś tak niefortunnie się wywinie i przypie**oli o ten kawałek betonu, czy asfaltu tuż za nim. Mimo wszystko słupek zamortyzował upadek.