Są takie typy, co potem na różnych forach — w tym również na sadolu — w towarzystwie itp robią za ekspertów od obronności. Na portalach wojskowych głoszą swoje mądrości, bo przecież "airsoft to prawie jak armia".
Z czego kiedyś czytałem ciekawy artykuł skierowany do "ajirsoftowców" od wojskowego, który punkt po punkcie tłumaczył często powtarzane przez nich bzdury i jak bardzo się mylą.