Tjaaa a jak dostanie po nogach to będzie głupiego udawał, że nie poczuł . . .

Jest inwalidą, ale prawo ASG to mógłby przestrzegać. Pod koniec trzeciej minuty puścił ładną serię w nogi typkowi w budynku. Ile tam było? z 15 metrów? Z repliki gazowej z takim rofem taka sytuacja jest nie do przyjęcia. Ten Novritsh też niefajnie gra. Oglądałem wiele jego filmów i bardzo lubi strzelać w głowę, gdzie często miał całą sylwetkę przeciwnika widoczną. Rozumiem że wiatr mógł znieść kulkę, ale celownik często ustawiał na głowie. Jego replika ma zajebiste skupienie, więc może trafić w inną część ciała.

Pf zwykła p*zda- zamiast bawić się pedalskimi zabawkami z innymi p*zdami udającymi żołnierzy niech idzie do wojska! tam by go - postawili na nogi

mogli go obudować jakimiś dyktami i by mieli czołg.

Lepiej by mu było z dwoma karabinami podczas wspólnej jazdy

Ej, to wygląda na zajebistą zabawę. Jest na sadolu jakiś znawca tematu? Jak się w to wkręcić, ile hajsu trzeba wydać itd.

Czemu nie użył go jako mięsa armatniego?

Anarchy91, To zależy jakimi środkami dysponujesz. Generalnie jeśli chcesz możesz wpompować 500zł do 5tysięcy na start. Jeśli nie jesteś pewien czy chcesz się strzelać w aisrsoft nie polecam kupowania ze sklepu drogich markowych replik nawet jeśli pan sprzedawca uzna że to najlepszy pomysł. Na sam początek zaloguj się na jakimś portalu zrzeszającym graczy np - wmasg. Albo na podstawie miejsca swojego zamieszkania znajdź na facebooku ludzi z twojej okolicy którzy już się udzielają w środowisku oraz organizują jakieś gry- najlepiej jeśli są tam osoby ogarnięte a nie gimbusy strzelające się po squotach czy za garażami. Na sam początek możesz po prostu wypożyczyć replikę wraz z całym oporządzeniem od drużyny z którą chcesz się postrzelać i żeby cię wprowadzili w klimat. Jeśli umiesz grać fair-play i masz jakieś elementarne podstawy kultury myślę że szybko znajdziesz ekipę do wspólnej napie**alanki w wolną niedzielę.
Jednak
Nie jest to środowisko do końca takie fajne na jakie wygląda, zapewne już na pierwszej strzelance poznasz kilku buców-komandosów którym się zdaje że jak się oczytali special-opsa w empiku to są od razu specjalistami od taktyki i militariów a żołnierzy WP to oni wciągają nosem i to nie jest dla nich żaden autorytet ale jak zapytasz dlaczego nie poszli do wojska skoro są tak zajebiści zwymyślają cię i znajdą jakiś gówno warty argument, podpierając się tym że nie odpowiada im wz93 albo że w swoim timie są bardziej skuteczni we fragowaniu niż grom. Albo woleli by do U.S Marines bo prosz Polskie woysko yyyhh yest takie suabe i niecool jak juesej heloł?!. Prawda jest taka że mama im nie pozwoli albo mają 20kilo nadwagi lub niedowagi. Poznasz też ludzi obwieszonych sprzętem wartym tyle co niezły samochód, oczywiście wszystko musi być kontraktowe. Replika pomalowana krylonem- oczywiście kontraktowym, nawet sznurówki są od eagle industries o czym zostaniesz wielokrotnie poinformowany. Poznasz również rusofili biegających w sprzęcie wyrwanych żywcem z 9 kompanii ale jak się zapytasz - Kak tiebia zawut? to speszony odpowie że jeszcze się uczy i jest w technikum mechanicznym no a w przyszłości chce zostać komandosem(jak każdy)

No ale poznasz też masę normalnych fajnych ludzi z którymi wielokrotnie po wspólnej zabawie usiądziesz z piwem przy ognisku, pośmiejesz się, pożartujesz, powspominasz wspólne akcje po czym się rozjedziecie do domów i z niecierpliwością będziesz wyczekiwał następnego weekendu. Potem z wypiekami na policzkach napiszesz na sadisticu że jesteś dumnym graczem asg a taki bloodwar przyjdzie i zmiesza cię z gównem witamy.

Brzmi trochę jakby połowa ludzi w tym siedzących to albo przyjeby, które nie rozróżniają życia od zabawy, albo mają po 15 lat. Jak to w ogóle wygląda pod względem wiekowym? Bo powiem szczerze, że z dzieciakami zadawać się nie chcę, 18 czy nawet 20 lat to dla mnie minimum, gadanie o Tibii i Metinie (czy teraz pewnie o LoLu i CSie) to nie moje klimaty, raczej bym się z takimi nie dogadał już...

Na ilość takich debili nie masz za bardzo wpływu bo jak wiadomo debile są wszędzie, raz jest ich mniej raz więcej- tendencja jest taka że ci młodsi ok 16-18 lat są najbardziej pie**olnięci bo całą swoją wiedzę o strzelaniu czerpią z csa z przemieszczaniem włącznie- raz widziałem jak grupka dzieciaków w podskokach kicała między osłonami(bunnyhoping - znany ze strzelanek online) wyglądało to komicznie i jeszcze śmieszniej było strzelać do takiej ekipy widząc ich niezadowolenie że za każdym razem dają się odstrzelić i to głównie tylko przez to że właśnie tak śmiesznie podskakują. Jeszcze jak trafi się jakiś pyskaty gówniarz który nie umie grać fair play- dostaje taki strzała, raz drugi, trzeci i udaje że nic się nie stało i pluje się do ciebie że to ty oszukujesz bo on wie lepiej, wtedy podchodzisz przeciągasz mu serie po plecach i problem załatwiony- albo zgłaszasz to do orga i problem znika.
Jeśli chcesz maksymalnie ograniczyć swój kontakt z dziećmi to szukaj zorganizowanych strzelanek, najlepiej takich gdzie jest ograniczenie wiekowe i wpisowe(przeważnie 15 zeta) to skutecznie odstrasza wszelkiej maści gimbusów. Znajdziesz tam ludzi w przedziale wiekowym od 18-po 30 lat.
Tematy do rozmów jak nie trudno się spodziewać to militaria no i jak to w polsce polityka- lepiej mieć bardziej prawe niż lewe poglądy.
No ale fakt faktem gracze asg są troszkę pie**olnięci- jedni pozytywnie inni serio mają coś nie tak pod kopułą. Ja tam zawsze starałem się być wyrozumiały dla nowicjuszy bo sam kiedyś zaczynałem i po prostu miałem szczęście trafić na fajną drużynę z chełma która mnie wtajemniczyła w tą zabawę.

@Herrbata: celownik jest tak ustawiony podczas montażu filmu. Jednak AS jest sportem/dyscypliną (nazwij jak chcesz) w której urazy i wypadki się zdarzają, więc każdy się liczy też z tym że może stracić zęby, połamać giry itd.
A jak się ktoś boi dostać z tych kilku metrów to musi zmienić zabawę na szachy. I ROF nie ma nic wspólnego z mocą repliki.

@Anarchy91: wiekowo na większości imprez jest ograniczenie 16+ lub 18+. Choć często gęsto strzelają się goście w wieku 30-40+

@darksun: ta, tylko im skrzydła trzeba dopiąć.
Swoją drogą chciałbym go zobaczyć na terenach takich jak u nas, gęsto zalesione, stare kamieniołomy.

nie chodziło mi o te co lataja, ale o Unnamed Armored Vehicle .. może w troche nieodpowiedni sposób napisałem bo chodziło mi o GCV (Ground Combat Vehicle)

Ej, to wygląda na zajebistą zabawę. Jest na sadolu jakiś znawca tematu? Jak się w to wkręcić, ile hajsu trzeba wydać itd.

ja się kiedyś w to bawiłem. zabawa przednia. a co do kosztów to możesz kupić jakąś replike już za ok 100 zł ... oczywiście są też repliki za ponad 1000 czy 2000 zł.