Ludzie mają ciekawa cechę - nigdy nie próbują walczyć ze zwierzęciem. Zawsze uciekają i kulą się czy to przed psem czy łabędziem, zamiast mu po prostu przyj***ć latare na ryj...
Dziwne, że jeszcze poligon nie napisał historii jak to się u niego na wsi łapało łabędzie w stawie, później za stodołą kółkami (tymi od psów) po łbach tłukli i mieli dziczyznę pod flaszkę bimbru.
ciekaw jestem czy łabędzie są smaczne, bo jeśli tak to jak będzie kryzys , to nie wróżę temu gatunkowi długiego przetrwania, biorąc pod uwagę ich standardowe zachowanie, czyli atakowanie wszystkiego, broniąc swojego terytorium, czy czegoś tam i zapewne zmienią nazwę na fast kurczak z rożna