przykro się patrzy widząc jeszcze jakiegoś białego biorącego w tym udział.
Czyli jednak multikulti się sprawdza i biały uczy się czarnej i ciapatej kultury.
nie jakiegoś białego tylko tego z lewej strony co to twierdzi ze wszyscy ludźmi są równymi braćmi (no chyba że ich właśnie okradam z bagażu)... a przejazd przez paryż to już zaczyna przypominać przedzieranie się przez terytorium wroga...
Nie byłem rasistą nigdy...
....przykro się patrzy widząc jeszcze jakiegoś białego biorącego w tym udział.
Widziałem kilka programów o mieszkańcach Francji, którzy nic nie mogą zrobić.