Jeżeli chodzi o wpadanie w poślizg na mokrej drodze to założę się że częstym powodem są po prostu stare opony np.przywleczone z niemiec-5lat i więcej. Ludzie nie zdają sobie sprawy że opona może mieć prawie max głębokość bieżnika ale jak guma będzie stara to na mokrym ślizgają się jak sam ch*j. No ale Polak myśli że niemiec wyrzucił 6 letnie opony bo miał taki kaprys mimo że miały bieżnika w p*zdziet. A Janusze biznesu co to sprzedają kręcą biznes w najlepsze. No ale jak kolega usłyszał że kupiłem nowe opony to stwierdził że tracę niepotrzebnie kasę bo można kupić tanio używany szmelc. Tyle że ja jeżdżę do dzisiaj swoim autem a on swój rozj***ł po deszczu na filarze wiaduktu. O dziwo nic się kretynowi nie stało.
Ot taka anegdota odnośnie opon mi się przypomniała. Pamiętajcie Sadole że na niektórych rzeczach nie warto oszczędzać.
Polacy to powinni mieć przede wszystkim kursy doszkalające z wyprzedania i zachowania bezpiecznej odległości. Dzień dzień robię trochę kilometrów większym autem, standardem są kolumny po 5 aut z odstępem od siebie 1 - 2 metry, albo wyprzedzanie i wciskanie się przed zderzak, bo coś jedzie z naprzeciwka, a janusz nie wyliczył, że się nie zmieści. Codzienność, śmiać mi się z tego już chce.
Nie ogarniam pieszych którzy wchodzą na jezdnię bez rozgladania się. Gdzie oni mają instynkt samozachowawczy ? Ja rozumiem, że durni politycy lansują pierwszeństwo pieszego, no ale popatrzmy na to logicznie, co ma się łatwiej zatrzymać człowiek czy samochód ?
Szkoda, że wielu ludzi tego nie rozumie. Tzn szkoda, że wprowadza się w miastach ograniczenia do 30, progi zwalnijące i tego typu rzeczy, zamiast dać przyrodzie wyeliminować mniej myślące jednostki.
Druga sprawa, jakby po miastach samochody zapie**alały, to piesi bali by się przechodzić na ślepo. Jak widzisz, że jeżdżą 30 to spada poziom strachu i więcej tych debili będzie przechodzić w ostatniej chwili, albo jeszcze gdzieś na dziko. W efekcie kolizji będzie więcej. Jakby było dopuszczone 70, to mało kto by się odważył, a jak by się taki znalazł i mu się nie udało to były by flaki na harda i przestroga dla innych. Myślę, że zadziałało by lepiej niż tabliczki, znaki i inne duperele których piesi i tak nie czytają, bo są wpatrzeni w isrony.
Ten z pierwszego filmu biegami hamował, że tak silnik piłował ?
Nie, idiota/idiotka pomylił sobie pedały, sprzęgło wcisnął, ale gdy był już blisko depnął po gazie, zamiast hamulcu, gdy się zorientował i depnął po prawidłowym, był już zbyt blisko i ch*j ma nauczkę, że hamowanie zaczyna się zawsze wcześniej, nie wtedy gdy muszą już nas pasy trzymać.
Ps. Mi się najbardziej podoba sytuacja z wysepką dla pieszych ( sam miałem podobną sytuację, choć u mnie piesza szła wzdłuż ulicy chodnikiem i weszła na drogę znienacka, przed przejściem, po skosie ). Otóż to co jest w nich zajebistego, to to, że jak już ci pieszy wejdzie, prosto przed maskę, to koniec.
Bo nie ma szans zahamować, a odbić też nie ma gdzie.
90% tych zdarzeń to przez idiotów, którzy nie ogarniają dalej jak 2m przed swoją maską. Albo barany wypadają na wilgotnym łuku drogi, zgodnie z zasadą: Nieważne czym, byle szybko.
kiedyś myślałem że jak Polacy będą mieć dużo kamer pomontowanych w swoich wehikułach, to nagle się okaże że wcale ruskim nie ustępujemy...no i stało się