Powinieneś do rzeki sorry "do rzeczy" zacząć czytać (ale się nią zacząć podcierać, ewentualnie w śmieci, ups "w sieci" swój wzrok kierować.
Osobiście polecałbym odcięcie od prasy i telewizji (naprawdę, działa jak odtrutka)
Prawackie media nic nie napisały, bo widocznie rosjanie nie wysłali wytycznych tego samego dnia i musieli mordę w kubeł.
Pewnie w tym czasie molestowali dzieci, czy odmawiali różaniec albo jedno i drugie.