18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

2 słowa o Kaczyńskich

Wstalodziany • 2016-12-20, 21:56
Moi Drodzy Sadole,

Wielu z was uwielbia teorie spiskowe np. o płaskiej ziemi, o teorii ewolucji, o GMO, o dziadku Tuska itd.

Natomiast dziwi mnie ze nikogo tu nie zastanawia dziwna historia obecnie panującego nam słońca narodu – Lecha Kaczyńskiego

Przyjrzyjmy się najpierw kim był jego ojciec Rajmund Kaczyński

1. W czasie II WŚ żołnierz AK
2. Po wojnie student na PW
3. Od 1947 kierownik robót w Społecznym Towarzystwie Budowlanym a także do 1987 pracownik naukowy na Politechnice Warszawskiej
4. 1956–1957 pracował również w Biurze Projektów Zaplecza Technicznego. W 1958 uzyskał pełny etat na Wydziale Inżynierii Sanitarnej PW[1]. Służbowo przebywał krótko w Belgii, Holandii, Republiki Federalnej Niemiec (w związku z budową ambasady amerykańskiej) oraz służbowo kilka dni w Libii w 1966 i Mińsku w ZSRR w 1977

I teraz zastanówcie się dlaczego Akowiec może po wojnie mieszkać w willi na Żoliborzu, pracować w państwowej uczelni, być kierownikiem i jeździć za granicę w Stalinowskiej a później PRL-owskiej Polsce ?

Dlaczego dzieci tego człowieka wygrywają „casting” do roli bliźniaków w PRL-owkiej produkcji filmowej? – Przecież do wyboru były tysiące innych bliźniąt z całej Polski


Zastanówcie się z kim trzeba było dobrze żyć w tych czasach żeby tak dobrze się powodziło podczas gdy koledzy z AK byli mordowani po lasach i katowniach ?

A co z samym Jarkiem Kaczyńskim ?

Długo ściśle współpracował z TW Bolkiem i nie wiedział jak jest i że kontaktuje się z władzą ?


Dlaczego bez problemu dostaje się na studia a w czasie represji wobec członków Solidarności nic się złego się z nim nie dzieje ?

Dlaczego wreszcie Jarek nigdy zwyczajnie nie dostał pałą po dupieod ZOMO ?

Dla mnie to zwyczajnie wygląda na szacunek dla syna "wiernego towarzysza i zasłużonego obywatela PRL"

Nie wydaje wam się że Kaczor obrażony za to że za mało dostał w wyniku podziału Polski w Magdalence obsrywa teraz starych kolesi, stoi na czele partii w której członkiem jest m.in PRL-owski prokurator i zabrania dziennikarzom relacjonowania posiedzeń Sejmu bo chce powrotu starych dobrych dla niego czasów?

Może Kaczyński tęskni za czasami, kiedy jego ojciec miał chody u władzy a on był gwiazdą ekranu ?

Zastanówcie się kogo 1/3 nazywa jedynym i największym patriotą ?

Pozdrawiam

Ork.Fajny

2016-12-21, 10:10
LOL. To żeś szybko się obudził :amused: Myślisz że Kiszczak zapraszał by do Magdalenki i Okrągłego Stołu, ludzi którzy nie są uwikłani w komunę, w jakiś sposób nie czują sentymentu do niej albo wprost nie są komuchami? Tu nawet nie trzeba znać historii jego ojca czy dzieciństwa Kaczyńskich żeby wiedzieć że to jest prawie ta sama mentalność co Tuski, Michniki czy inne Millery.
Jak to mówił krul "banda czworga".

#edit
Nawiązując do Ojca: On był ścisłowcem(inżynierem?) a nie tępym humanistom. PRL głównie kontrolował humanistów.
Ścisłowców nie musieli bo PRL był tak skąpy na kasę że pracownicy uczelni ścisłych tracili całe życie na obmyślanie jak zrobić wszystkie eksperymenty za 200 dolarów na rok, jak zamówić coś z zachodu(np. proste złoże chitynowe do chromatografii) na co czekało się nawet pół roku albo jak zdobyć zachodnią prasę naukową i po prostu nie mieli czasu na polityczną agitację. Może paru profesorów co rządziło danym laboratorium miało, reszta tyrała jak głupia.
Możesz śmiało zakładać że wszyscy humaniści czyli m.in. poloniści, świry od filozofii, historycy czy nawet pseudo-ścisłowi ekonomiści byli umoczeni w PRL bo te kierunki są powiązane z polityką. Jednak zakładanie że ścisłowcy byli komuchami albo wykazywali sympatie do komuchów jest trochę grząskim gruntem.

Dżony

2016-12-21, 11:48
Ork.Fajny, ale chyba zgodzisz się, że sytuacja AKowców zaraz po wojnie nie była różowa? mój pradziadek i prababcia byli w AK, na początku lat 50tych, mieli problem nawet z tym żeby wysłać mojego dziadka do przedszkola w rodzinnym Krakowie, w końcu poszedł do przedszkola prowadzonego przez siostry zakonne.
Później tak się złożyło, że dziadek od strony ojca był mgr. chemikiem i babcia mgr. górnictwa a od strony matki dziadek inż. budownictwa, to już były późniejsze lata, gdzie system nie był tak opresyjny jak zaraz po wojnie.
Dziadkowi chemikowi po śmierci babci, wiedząc, że ma czwórkę dzieci na utrzymaniu zaproponowano wyjazd na stypendium do Wielkiej Brytanii - pojechał, wrócił bez donosów - nie dość, że o następnym wyjeździe nie było mowy, to jeszcze pojawiły się trudności z np. talonem na samochód itd, praktycznie zatrzymaniem się kariery zawodowej, a to były lata 70te.
Drugi już w latach 80tych był wysłany do Iraku na budowę i ten wspomina, że rzeczywiście już nie wiązało się to z pisaniem donosów, ale wtedy wysyłali ich tam już tylko po to, żeby zarabiali dolary dla socjalistycznej ojczyzny.
Mimo wszystko nie było tak różowo, że ścisłowcy mogli pozwolić sobie na niezależność, bo szybkość rozwoju kariery zawodowej, zarobki, wyjazdy zagraniczne, przydziały dóbr zależały w dużej mierze od tego jak przysłużyli się władzy, inna sprawa, że nie musieli dokonywać takiej prostytucji intelektualnej w obszarze swoich badań/działań jak humaniści, nauki ścisłe są jednak znacznie bardziej obiektywne z założenia i niezbyt przydatne propagandowo.
Sądząc po szybkości kariery ojca Kaczyńskich i profitów jakie mu przynosiła w okresie najbardziej represyjnej komuny ośmielam się stwierdzić, że był delikatnie mówiąc konformistą.

Wstalodziany

2016-12-21, 15:28
@Ork.Fajny
Cytat:

On był ścisłowcem(inżynierem?) a nie tępym humanistom



Analizując twoją ortografię dochodzę do wniosku, że ty na pewno nie jesteś ani bystrym ścisłowcem ani nawet tępym humanistĄ.
Czyżby tępy gimnazjalista ? :)

Ork.Fajny

2016-12-21, 18:44
Dżony napisał/a:

Ork.Fajny, ale chyba zgodzisz się, że sytuacja AKowców


Na nic się nie zgodzę, bo jeśli na poważnie mam kogoś oceniać to wolałbym operować na bardziej konkretnej bibliografii w której zawarte są jakieś dokumenty rzucające światło na jego postawę względem PRLu.


Dżony napisał/a:

Mimo wszystko nie było tak różowo, że ścisłowcy mogli pozwolić sobie na niezależność, bo szybkość rozwoju kariery zawodowej, zarobki, wyjazdy zagraniczne, przydziały dóbr zależały w dużej mierze od tego jak przysłużyli się władzy, inna sprawa, że nie musieli dokonywać


No nie... Ja nic nie mówiłem o żadnej niezależności. Niezależności być nie może w nauce sponsorowanej przez państwo bo wtedy ci inteligenci zamiast zajmować się czymś przydatnym to zajmują się stałymi dysocjacji jonów metali do domen białek...
Akurat jak na ironię niezależność naukowców jest czymś czego nie powinno być, bo inaczej mamy sytuacje taką jaką dzisiaj, gdzie zajmują się pierdołami i publikują prace które mają tylko na celu osławienie ich nazwisk a nie w jakiś sposób poprawieniu życia przypadkowemu Janowi, mieszkańcowi podwrocławskiej dziury, który zarabia jakieś niecałe ~2000pln na rękę pracując w jakieś specjalnej strefie ekonomicznej gdzie firmy sobie przekupują lokalnych urzędników i prawa działają mniej "ściśle" niż powinny, który płaci słone podatki idące m.in. na ministerstwo szkolnictwa wyższego.
Akurat podejście PRLu to kwestii nauk, o ile było skąpe to było logiczne. My płacimy a oni odkrywają coś co się nam zwróci. Większość dzisiejszych pracowników uczelni by nawet nie znalazła pracy gdyby im te badania odebrano bo tak się oderwali od zajmowanie się realnymi problemami.

Btw. Zajebiści modzi tu działają... Pełno trolli trolluje ale kasują posty bo mają emotkę iksde...

Wstalodziany napisał/a:

@Ork.Fajny
Analizując twoją ortografię dochodzę do wniosku, że ty na pewno nie jesteś ani bystrym ścisłowcem ani nawet tępym humanistĄ.
Czyżby tępy gimnazjalista ? :)


Ojojojoj. Sadface. Czyżby bidulka humanista poczuł się źle bo ktoś pisał szybko posta i napisał -om zamiast -ą? Chcesz buzi w ranę żeby szybciej się goiła...?