Bambi tym razem pokłócił się z kolegą, który ma większego i się zakleszczył. Z okazji skorzystał jakiś niedźwiedź czy wilk i z dwóch jeleni zrobiło się półtora. Człowiek śpieszący z pomocą pie**oli się z tym jakby to była samica aligatora broniąca jaj, no ale w końcu się mu udaje.
Vide wombat, słodki miś, który potrafi jednym machnięciem słodkiej łapki zedrzeć człowiekowi twarz.
Chyba trochę popłynąłeś. Pokaż mi źródło, bo o takiej akcji nie słyszałem - co najwyżej o jakiś zadrapaniach i niewielkim(jak na standardy sadistica) podgryzieniu jakiejś babki w Australi co psy wyprowadzała. Wombat to nie grizzly.
Wnerwiony pewnie poharatać trochę może, ale bez przesady.