up a mnie ch*j obchodzą jakieś oficjalne wersje i inne domysły. Nikt mi bliski tam nie zginął. Przejmowanie się życiem ludzi, których nigdy na oczy nie ujrzę to dla mnie strata czasu. Mam swoich bliskich o przyszłość których muszę zadbać. A cała reszta murzynów, żółtków i innych brudasów ze srAmerykanami na czele mnie gówno obchodzi. Chcą się wpie**alać w sprawy innych niech ich teraz zabijają.
@lapps Budynki mogły zawalić się idealnie do środka i się zawaliły. Przyczyna tego jest prosta. Zewnętrzne elewacje nie są ścianami nośnymi. Ścianą nośną w wieżowcach są rdzenie umieszczone centralnie( w nowszych budynkach wygląda to trochę inaczej ale idea jest ta sama). Jeżeli centralnie umieszczony rdzeń zostanie rozwalony, to wszystko co nad zapada się w dół. Części konstrukcji nabierają wtedy prędkości i wywierają siłę, na to co niżej. Rdzenie nie były przygotowane na tak duży moment siły i rozpadły się lecąc prosto w dół. Zaraz ktoś napisze pewnie, że skoro ciężar budynku opiera się na jednym " bloku" betonu to jest niemożliwe, żeby ustąpił po zderzeniu z samolotem, więc napiszę od razu, że te rdzenie są wytrzymałe tylko na siłę działającą w dół, dlatego na szczytach wieżowców montuje się przeciwwagi zapobiegające wychyleniu się budynku zbyt mocno i w efekcie złamaniu.
