25 sierpnia miałem mały wypadek motocyklowy niestety kierowca wymusił na mnie pierwszeństwo co skoczyło sie otwartym złamaniem kości udowej.
Pierwsze zdjęcie zaraz po wypadku a drugie 2 miesiące po zdarzeniu.
Gwóźdź podobno mam mieć wyciągnięty za rok, miałem gdzieś zdjęcie robione przy zmianie opatrunków jak znajdę to dodam
Jak chcecie więcej zdjęć RTG pisać również dodam.
a wiec teraz FAQ:
1. Ograniczenie było do 90.
2. Z racji tego iż była to droga o złym stanie nawierzchni jechałem max 70. Dalej pozostaje niewyjaśnione czemu kierowca nie zatrzymał się na skrzyżowaniu (nie było to miasto) i w rezultacie uszkodził mnie i mój motocykl (szkoda całkowita) i samochód który jechał znad przeciwka. Zaskakujące jest to, że leżałem nieprzytomny a kierowca (sprawca) nie dzwonił po karetkę tylko patrzył na uszkodzenia swojego samochodu jak się później dowiedziałem po karetkę zadzwonili uczestnicy z drugiego samochodu.
@up, może ci odpowiem na Twoje pytanie. Otóż ludzie maję wyj***ne na cudze nieszczęście. Tak z natury. Tacy jesteśmy i już. Miał cię w głębokim poważaniu, bo to co Tobie się stało, on miał gdzieś. On martwił się o to co mu się przytrafiło, czyli zniszczony samochód.
Otwarte zlamanie to wtedy kiedy kosc wyjdzie przez skore. Albo ze czytam zdjecia RTG albo miales zlamanie z przemieszczeniem. Chyba ze tego ze przeszlo przez skore(otwarte) tutaj nie widac;]