Zbiórka żołnierzy na korytarzu 200 chłopa:
Chorąży pyta:
- Kto zna się na zamkach bo się zaciął ?
Wychodzi przed szereg "Cichy" ( z przodu nie ma zębów)
Chorąży:
- Na pewno znacie się na zamkach ?
Cichy:
- Taaa, ja taaak znam się na zamkach, jestem ślusarzem, i na nie jednym zamku zęby zjadłem... wyseplenił
Kochana, myślisz że nie znaleźli się tacy którzy nie wymigali się od wojska w tamtych czasach? Nie wiem co masz na myśli pisząc "kiedyś" , ale facet do którego jeździłem na wakacje jak byłem w podstawówce (znajomy rodziców) po 50 nie poszedł do wojska, bo przez 3 miesiące leżał w szpitalu (udawał chorobę serca). Dla chcącego nic trudnego...
No ale jesteś 4 lata starsza, wiesz lepiej, pewnie byłaś w wojsku :C
jeden z najlepszych dowcipów w wojsku jaki widziałem to wyjęcie kotom sprężyn z kałachów przed odprawą warty, mina oficera dyżurnego przy "do przejrzenia broń" bezcenna
"pozdro dla kumatych" kto w wojsku nie był to nie załapie
jeden z najlepszych dowcipów w wojsku jaki widziałem to wyjęcie kotom sprężyn z kałachów przed odprawą warty, mina oficera dyżurnego przy "do przejrzenia broń" bezcenna
"pozdro dla kumatych" kto w wojsku nie był to nie załapie
Gdybyś podpie**olił komuś części od broni (sprężyna od kałacha) to z miejsca masz żandarmerię więc nie kozacz, a i nikt z przełożonych na warcie by się nie cieszył... chyba że kierowca autobusu bił ci brawo...