18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Zaufaj mi, jestem inżynierem...

Nap_Limak • 2012-06-26, 10:26
Wesoła piosnka o byciu inżynierem połączona ze znanymi zdjęciami i filmikami.


Ronoaro

2012-06-26, 10:29
Filmik poświęcony inżynierom budujacym polskie autostrady.

ujebutor

2012-06-26, 12:24
Po obejrzeniu tego filmiku jestem juz pewien ze mentalnosc polakow wcale nie tak bardzo rozni sie od ruskich ; ) Zajebiste, lap browara!

manieeek

2012-06-26, 12:43
Uwielbiam ten rusglish ;d

szymek61

2012-06-26, 12:46
Co z tego jak zarabiają pierdylion razy tyle ile magistrowie stosunków międzynarodowych, europeistyki ( o ile wgl ci pracują) :D

truskaff

2012-06-26, 12:47
Jako inżynier stwierdzam, że ta piosenka jest zajebista :-D

Ork.Fajny

2012-06-26, 13:50
szymek61 napisał/a:

Co z tego jak zarabiają pierdylion razy tyle ile magistrowie stosunków międzynarodowych, europeistyki ( o ile wgl ci pracują) :D


Mistrzu... Jeśli ciebie nie nauczyli to magister jest poziomem w edukacji wyższym od inżyniera i ten także musi nim zostać jeśli chce się dalej wspinać do doktora i profesorka.
A europeistyka czy stosunki to nie jedyne kierunki które Uniwersytety oferują.
Dopisywanie sobie inż. to jakby dopisać sobie lic. przed nazwiskiem, czyli to w sumie magiczny sposób na przedłużenie penisa...

szymek61

2012-06-26, 14:02
Arashel napisał/a:


Mistrzu... Jeśli ciebie nie nauczyli to magister jest poziomem w edukacji wyższym od inżyniera i ten także musi nim zostać jeśli chce się dalej wspinać do doktora i profesorka.
A europeistyka czy stosunki to nie jedyne kierunki które Uniwersytety oferują.
Dopisywanie sobie inż. to jakby dopisać sobie lic. przed nazwiskiem, czyli to w sumie magiczny sposób na przedłużenie penisa...



W takim razie wskaż kierunki, które są lepsze od tych inżynierskich i zapewniają lepszą przyszłość. Nic nie piszę, że magister stoi wyżej czy niżej w hierarchii, więc nie tłumacz mi rzeczy o której nie wspomniałem...

adamantan

2012-06-26, 14:05
Arashel napisał/a:


Mistrzu... Jeśli ciebie nie nauczyli to magister jest poziomem w edukacji wyższym od inżyniera i ten także musi nim zostać jeśli chce się dalej wspinać do doktora i profesorka.
A europeistyka czy stosunki to nie jedyne kierunki które Uniwersytety oferują.
Dopisywanie sobie inż. to jakby dopisać sobie lic. przed nazwiskiem, czyli to w sumie magiczny sposób na przedłużenie penisa...


:homer:

Ork.Fajny

2012-06-26, 14:30
szymek61 napisał/a:

W takim razie wskaż kierunki, które są lepsze od tych inżynierskich i zapewniają lepszą przyszłość. Nic nie piszę, że magister stoi wyżej czy niżej w hierarchii, więc nie tłumacz mi rzeczy o której nie wspomniałem...


Nigdzie nie stwierdziłem że kierunki są jakieś lepsze na Uniwerkach. Powiedziałem tylko że inżynier nie jest lepszy od magistra bo to "niższy" poziom.
Kierunki związane z chemią, technologią chemiczną, biologią, jakąś mikrobiologią z zacięciem genetycznym nie są w stanie różnić się od siebie na tych dwóch rzekomo różnych typach uczelni. Nie wiem jakby to było w ogóle możliwe by na jednej uczelni mówili o jednym aspekcie danej dziedziny a na drugiej o drugim, to by spowodowało tylko to że na jedno stanowisko potrzeba by było dwóch ludzi chyba. A jestem w stanie powiedzieć tylko o tych kierunkach bo informacje mam o nich tylko, założe się że inne dziedziny wyglądają podobnie.
Ja np. studiuję Biotechnologię i wydaje się być dość wyraźnie lepiej prowadzona na uniwerku bo znajomy z polibudy na tym samym roku nie wiem o czym mówię kiedy wchodzi na ten temat a jedyne czym się może pochwalić to szeroka wiedza matematyczna i fizyczna, z tej pierwszej nie skorzysta w swojej dziedzinie nigdy a w tej drugiej nas po prostu nauczyli tego co powinniśmy wiedzieć. Mogę też na poprawkę wziąć sytuację że inżynierów biotechu tam cały jeden rok męczyło się tymi nie istotnymi pierdołami matmo-fizycznymi ale mają pół roku więcej i w ten czas wklepią sobie do głowy to co my.

W skrócie:
Proponuje przestać uważać magistra za coś gorszego, bo inżynier musi także ten stopień posiadać jeśli chce iść dalej w edukowaniu się. I także proponuje przestać uważać inż. za coś ZAWSZE lepszego bo jest wiele identycznych kierunków gdzie ilość wiedzy do wtłuczenia jest identyczna.

rafiki

2012-06-26, 14:38
@up

"Ja np. studiuję Biotechnologię" - nie lepiej od razu było iść na bezrobotne albo do maka?

szymek61

2012-06-26, 15:09
Jasne są kierunki po których jest praca (zdecydowanie w przewadze inżynierskie), takie po których nie ma pracy (a studiujący to ludzie łudzą się, że spokojnie dostaną średnią krajową, no bo ,,Czy się stoi czy się leży to wypłata się należy") oraz również takie na które idzie się wyłącznie z własnych zainteresowań (znikoma liczba osób).

@Arashel Tobie też nie wszystkie rzeczy przekazane na studiach się przydadzą w praktyce. Magister finansów i bankowości = Magister bibliotekarstwa ? No niestety tak nie jest w dzisiejszych czasach. Trzeba wstrzelić się w rynek pracy, tam gdzie brakuje ludzi, a nie tam gdzie jest ich nadmiar. No chyba, że się rozwija własne zainteresowania, a nie szuka pracy...

skandal89

2012-06-26, 15:35
nie powiedziałbym że tyt inżyniera to to samo co licencjat, jako inżynier mozna spokojnie szukac pracy i pracowac w zawodzie, ale wiadomo, ze warto dorobić mgr za to po licencjacie kto i gdzie Ci przyjmie ?

Nie wiem jczemu tak jest ale zawsze pisze sie mgr inż. bla bla a nigdy mgr lic.

Furki

2012-06-26, 16:51
Arashel, ale Ty bierzesz pod uwagę tylko to, że tytuł magistra jest wyżej niż inżyniera w hierarchii uczelni itp. i owszem, jest potrzebny żeby iść wyżej, ale ile ludzi po studiach robi doktoraty itp ? Zdecydowanej większości wystarczy inżynier, ewentualnie potem magister i jakoś sobie radzą, a co do biotechnologii to u nas nie wróżę Ci narazie świetlanej przyszłości, za mały rynek pracy.

Ork.Fajny

2012-06-26, 17:45
Bo mi tylko o to przecież chodzi żeby się ludzie odzwyczaili uważać tytuł inżyniera lepszy bo, raz tytuł mgr jest wyższy stopień i to kolejny krok dla inż w jego edukacji, a dwa to to że trzeba popatrzeć na to w czym się człowiek kształcił i co umie, bo tutaj mamy kilka grup inżynierów którzy ma swoje licencjackie odpowiedniki, których się kształci z tych samych dziedzin, odejmując może trochę matmy i fizyki która im się na tym kierunku nie przyda.