Więc kto tu jest większym ch*jem - pracodawca organizujący możliwość uczciwej pracy, ryzykujący całym swoim dobytkiem by prowadzić firmę, czy jego pracownicy, rozkradający firmę?

Pracodawca jest ch*jem wysyłając kierowce na 3-4-5tygodni w trase za psi ch*j i dawając minimalną ilośc godzin na dojazd z ładunkiem (Polska-Chiny w 2 godziny)
I nie którzy kierowcy którzy podpie*dalają rope z samochodów
Jakbyś pojezdził troche jako kierowca zawodowy to byś zrozumiał dlaczego podpie*dalają rope ale przecież ty jesteś najmądrzejszy bo siedzisz przy biurku zbijając bąki.

Więc kto tu jest większym ch*jem - pracodawca organizujący możliwość uczciwej pracy, ryzykujący całym swoim dobytkiem by prowadzić firmę, czy jego pracownicy, rozkradający firmę?

Pracodawca jest ch*jem wysyłając kierowce na 3-4-5tygodni w trase za psi ch*j i dawając minimalną ilośc godzin na dojazd z ładunkiem (Polska-Chiny w 2 godziny)
I nie którzy kierowcy którzy podpie*dalają rope z samochodów
Jakbyś pojezdził troche jako kierowca zawodowy to byś zrozumiał dlaczego podpie*dalają rope ale przecież ty jesteś najmądrzejszy bo siedzisz przy biurku zbijając bąki.

120tys km w 2 lata - też robisz tyle siedząc za biurkiem?

Nie znam sie na tym, ale kierowcy przewoza towar w ciezarowkach, wiec jak juz zagazujesz kolesia to nie lepiej ukrasc to co ma na pace zamiast laptopa?

ale że co ?
o czym ta rozmowa ? Jakiś skrót, puenta, przemyślenia ?

@ponury windziarz - prawda jest taka, że jeżeli pracownik jest dobrze wynagrodzony (nie wymagam już, że bardzo dobrze...) to nie dość, że nie będzie się chciał brudzić takimi rzeczami to nie będzie ryzykował utraty dobrej posady, ew. problemów prawnych etc.

Dodam jeszcze tylko, że w Polsce 90% firm transportowych to tzw. dziad-transy 1500brutto+diety za 3/1 tyg. w trasie albo "lepiej"... czyli ewidentne minimum za niewolniczą pracę i to jeszcze jak przyjdzie do płacenia to z takim fochem... bo musi za dużo przelać... albo ślizga się z płatnościami po kilka miesięcy...

Jak słyszę ofertę 1500brutto + dieta to mam ochotę takiemu splunąć w twarz bo dla mnie to jest obelga...

Do tego "obciążenia za paliwo" z wyssanej z dupy "normy" czyli jawne złodziejstwo prosto w twarz.
Pomimo, że miał "sondy" w zbiornikach i dokładnie widział gdzie kiedy i ile ubyło paliwa bądź przybyło...
To już się tłumaczył że nie ekonomiczna jazda... Stare trupy Euro3 co najwyżej... wszystko na druta naprawiane...
A jak spytasz o "notę obciążeniową" czy inne potwierdzenie potrącenia to się czerwony na ryju zrobi bo wie, że z takim świstkiem pójdziesz prosto do sądu pracy...

Ja już przeprowadziłem batalię z jednym ścierwojadem to w sądzie był purpurowy... tak kłamał...
I magicznie zniknęły wszystkie "tarczki tacho" z całego okresu przez jaki u niego pracowałem (ok. roku).
Ale na nic mu się jego kłamstwa nie zdały... swoje wywojowałem...

No ale już OK... bo pojechałem OFF-TOPEM...

W Stanach zjednoczony kazdy kierowca ciezarowki ma bron palna, do samoobrony. Gdyby jeden dostal kule w leb to pozniej kolejni by sie zastanowili czy oplaca sie krasc.

Wytnie mi ktoś tą część kiedy Staszek mówi "Iiiiiiiiiii spałem dalej", i zrobi z niej gifa
proszę ?

ale że co ?
o czym ta rozmowa ? Jakiś skrót, puenta, przemyślenia ?

Ale że co? Nie wychwyciłeś? Masz problemy z rozumieniem?
Wiesz o tym, że możesz odtworzyć ponownie jeżeli czegoś nie zrozumiałeś?

Żeby Ci było łatwiej:
Otóż w filmiku jest omawiana dla niektórych ta niezbyt oczywista... ukryta... mniej-kolorowa rzeczywistość z jaką musi się borykać zawodowy kierowca ciężarówki na trasach międzynarodowych.
Tak aby przyszli adepci tego zawodu wiedzieli z czym tak naprawdę wiąże się "życie w ciężarówce" i jakie niebezpieczeństwa będą na nich czyhać... oprócz tych oczywistych jak wypadki etc.

Ludzie, do czego to dochodzi... już nie starczają Wam streszczenia z lektur... już nawet filmiki na sadolu Wam trzeba streszczać...


Pomogłem?

Europa idzie z postępem. Ładnie powiedziane.

Tiry na tory

Tory na tiry